Ekwipunek awaryjny – folia NRC, gwizdek, czołówka i inne przedmioty, które warto mieć dla bezpieczeństwa
Z pewnością nie planujesz wyjścia w góry czy dłuższej wycieczki z myślą o kłopotach. Ale to właśnie wtedy, gdy jesteś pewien siebie, drobny błąd lub nagłe załamanie pogody potrafi zamienić zwykłą wyprawę w próbę sił. W Bergson nieraz spotykaliśmy ludzi, którzy przyznawali, że nie pomyśleli o najmniejszych akcesoriach – a to one decydowały o ich komforcie i poczuciu bezpieczeństwa. W tym artykule dowiesz się, co powinien zawierać ekwipunek awaryjny oraz jakie przedmioty ważą mniej niż paczka chipsów, a w krytycznej sytuacji mogą uratować zdrowie lub nawet życie.
Dlaczego warto mieć ekwipunek awaryjny?
Statystyki TOPR jasno pokazują: w 2023 roku ratownicy interweniowali ponad 900 razy. Najczęstsze przyczyny obejmują upadki, nagłe pogorszenie pogody oraz brak odpowiedniego przygotowania. Co ciekawe, aż 40% interwencji dotyczyło turystów, którzy nie mieli przy sobie żadnych podstawowych środków bezpieczeństwa. Właśnie dlatego w Bergson zawsze powtarzamy: nawet krótki spacer w górach wymaga przygotowania.
Folia NRC – mała rzecz, ogromne znaczenie
Niepozorna, waży kilkadziesiąt gramów i mieści się w kieszeni. Folia NRC (znana też jako koc ratunkowy) działa w dwie strony:
- zatrzymuje ciepło ciała, chroniąc przed wychłodzeniem;
- odbija promienie słoneczne, zapobiegając przegrzaniu.
To akcesorium wykorzystywane zarówno przez ratowników górskich, jak i biegaczy czy rowerzystów. W sytuacji wychłodzenia organizmu, nawet kilka minut spędzonych owiniętym folią robi różnicę. Z naszego doświadczenia wynika, że to najczęściej używany element całego zestawu awaryjnego.
Gwizdek – mały dźwięk, wielka pomoc
Wydaje się niepozorny. A jednak sygnał gwizdka słychać nawet z odległości kilkuset metrów. Głos człowieka zanika szybciej, szczególnie w wietrze czy mgle. Z kolei dźwięk gwizdka jest wyraźny i powtarzalny.
W sytuacji, gdy stracisz orientację albo potrzebujesz wezwać pomoc, właśnie on bywa jedyną formą komunikacji. Dlatego zawsze rekomendujemy, by mieć go pod ręką – najlepiej przypiętego do plecaka lub kurtki.
Czołówka – więcej niż światło
Wędrowanie w górach po zmroku to zupełnie inna historia. Droga, którą znasz w dzień, po zapadnięciu ciemności potrafi być niebezpieczna. Dlatego czołówka jest elementem, którego nigdy nie powinno zabraknąć.
O czym należy pamiętać?
- zapasowe baterie – bez nich światło zgaśnie w najmniej odpowiednim momencie;
- tryb migający – ułatwia sygnalizowanie pozycji;
- wodoodporność – w razie deszczu sprzęt musi działać bez zarzutu.
Co jeszcze powinno znaleźć się w ekwipunku awaryjnym?
Spośród istotnych elementów wyróżniamy:
Apteczka osobista
Nie chodzi o duży zestaw ratowniczy. Wystarczą plastry, bandaż elastyczny, jałowe opatrunki, mała rolka taśmy i rękawiczki jednorazowe. Właśnie takie podstawy pozwalają opatrzyć skaleczenie czy skręcenie kostki, zanim dotrzesz do schroniska lub ratowników.
Zapalniczka i zapałki wodoodporne
Ogień oznacza ciepło, możliwość przygotowania prostego posiłku i sygnał ostrzegawczy. Dobrze zabezpieczone źródło ognia to element, o którym wielu zapomina.
Telefon z powerbankiem
Statystyki wskazują, że w ponad 80% przypadków wezwanie pomocy w górach następuje przez telefon komórkowy. A co, jeśli bateria padnie? Powerbank o pojemności minimum 10 000 mAh powinien być standardem w każdym plecaku.
Drobiazgi, które robią różnicę
Na co dzień w Bergson używamy też akcesoriów, które nie zawsze są postrzegane jako „awaryjne”, a jednak wielokrotnie sprawdzają się w trudnych momentach. To między innymi stuptuty, które chronią nogi przed wodą i błotem, a także ręczniki szybkoschnące, dzięki którym można szybko osuszyć się po ulewie.
Warto dodać do tego także dobre skarpety zapobiegające obtarciom – w awaryjnych warunkach nawet drobny ból stopy potrafi odebrać siły do marszu.
Wkładki do śpiworów i inne elementy komfortu
Nie zawsze awaria oznacza wypadek. Czasem to tylko noc spędzona w nieplanowanym miejscu. I właśnie wtedy wkładki do śpiworów sprawiają, że śpiwór daje dodatkową warstwę ciepła i higieny. Niby detal, ale potrafi przesądzić o tym, czy rano masz energię na dalszą drogę.
Odzież jako część ekwipunku awaryjnego
Wielu turystów bagatelizuje znaczenie ubioru. Tymczasem odpowiednia warstwa odzieży to także element bezpieczeństwa. Wystarczy przypomnieć, że wychłodzenie organizmu zaczyna się przy temperaturze poniżej 10 stopni C, zwłaszcza przy silnym wietrze.
Dlatego zawsze rekomendujemy spakowanie dodatkowej koszulki – na przykład męskiego T-shirtu trekkingowego, który nie zajmuje dużo miejsca, a w razie zmoczenia pierwszej warstwy pozwala szybko się przebrać.